Forum Forum reality-show Survivor Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Big Brother 12

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum reality-show Survivor Strona Główna -> Big Brother / Big Brother - USA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Roxy
sole survivor



Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 2313
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:38, 20 Mar 2012    Temat postu:

oglądnęłam 12 sezon, w zasadzie to go pochłonęłam bo raz mi się podobał Smile ale uważam że to tylko i wyłącznie zasługa Britney, która wprost uwielbiam <3

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roxy
sole survivor



Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 2313
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:41, 22 Paź 2013
PRZENIESIONY
Pią 21:58, 13 Lut 2015    Temat postu:

1 września u córeczki Britney Tilly, wykryto raka. Dziewczynka ma 3 miesiące i jest obecnie w trakcie trzeciej chemioterapii. Matt z BB12, stworzył stronę internetową na której Britney zamieszcza informacje (nie wiele, bo nie ma na pewno czasu)
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ciriefan
Administrator



Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 3873
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:28, 22 Wrz 2014
PRZENIESIONY
Pią 22:03, 13 Lut 2015    Temat postu:

Skończyłem oglądać BB12 i był to chyba najgorszy sezon jak do tej pory, a z pewnością najnudniejszy. Po odejściu Rachel nic się nie działo. Strategicznie sezon leżał. Ogólnie samo zakończenie na plus. Uważam, że w final 3 była faktycznie najlepsza trójka. Tylko członkowie brygady byli na tyle mądrzy, by założyć sojusz. Nie wiem, po co byli tam pozostali, ale głosowali na zasadzie kogo lubią kogo nie i przez to dali się zmanipulować brygadzie. Nikt nawet nie podejrzewał, że może istnieć coś takiego jak sojusz i zamiast walczyć z brygadą eliminowali się nawzajem. Jak można było nie domyślić się, że jest sojusz facetów, skoro odpadała kobieta za kobietą? Ten sezon porównałbym do Redemption Island. Brygada to taki Rob. Niby prowadzili świetną grę, ale czy ta gra odniosła skutek, bo oni są tacy genialni, czy może dlatego, że reszta była taka beznadziejna? Każdy niech sobie odpowie na to sam. Generalnie dominacja jednego sojuszu to nuda, nuda i jeszcze raz nuda.

Hayden - jego wygrana jest w porządku, lubię gościa no i ten sentyment z surva. Wygrywał zadania i faktycznie zasłużył, aczkolwiek z finałowej trójki kibicowałem mu najmniej.

Lane - to jemu kibicowałem w tym finale, ale tak beznadziejnie odpowiadał na pytania jury... Może gdyby miał lepsze odpowiedzi, miałby ten jeden głos więcej. Na początku byłem przekonany, że go nie polubię i że to będzie kolejny pusty mięśniak. Tak jednak nie było. Okazało się, że ma ogromnie czarującą osobowość, świetne i zabawne konfy, a nawet określiłbym go "słodziakiem" tego sezonu.

Enzo - kibicowałem mu tylko niewiele mniej niż Lane'owi. Od początku go lubiłem, był zabawny, miał ciekawą osobowość. W zadaniach był jednak do dupy i momentami irytowała mnie jego hipokryzja - to, że miał potajemny sojusz i kiwał wszystkich to było w porządku, ale jak ktoś kombinował przeciwko niemu, to już wielce niezadowolony, jak to inni kłamią.

Britney - moja ulubiona zawodniczka sezonu. Świetnie, że wygrała nagrodę widzów. Jej konfy to najjaśniejszy punkt tej edycji. Udawanie Rachel w HOH Room jest chyba najlepszym momentem edycji. Jej gra niczym się nie wyróżniała, ale charakter genialny.

Ragan - na początku go lubiłem, ale im głębiej w las tym gorzej. Jego fascynacja Matt'em była straszna. A no i Ragan jako sabotażysta... Nie wiem, na czym miało to polegać. Jego sabotaże to tylko jakieś głupie wiadomości na ekranie, które na dodatek kompletnie nic nie wniosły. I jak można było go złapać na sabotażu, skoro wszystko robił z pokoju zwierzeń? Przy Annie ten twist mi się podobał, ale przy Raganie to była żenada.

Brendon - na początku go lubiłem, ale potem zmieniłem zdanie. Dopóki była Rachel miałem go za tego mądrego w tym związku. Widziałem w nim duży potencjał, który został zaślepiony przez miłość do Rachel. Gdy Rachel odeszła, miałem nadzieję, że to będzie dla niego przełom i coś ugra. Niestety pokazał, że jest kompletnym półgłówkiem. Na dodatek jest strasznie nudny.

Matt - kolejny wielki "mózg", który rozgłasza swój geniusz, a jest głupi jak but z lewej nogi. Zacznijmy od jego wielkiego kłamstwa na temat swojej żony. Był przekonany, że to da mu zwycięstwo. Cóż, dla mnie to byłby powód, żeby go wywalić. Jeśli ma dostać głosy współczucia, to lepiej go wywalić, żeby nie miał szansy tych głosów dostać. Ale mniejsza o to. Nigdy chyba nie pojmę, czemu nie odwrócił się od brygady i nie połączył sił z Brendonem, Britney i Raganem. Wiedział, że był pierwszy do odpadki, gdy był na bloku z Lanem. Uratowało go jedynie kryształowe veto. A on zamiast zdemaskować brygadę dalej brnął w ten sojusz. To było debilne samo w sobie, ale szczytem idiotyzmu było namawianie Britney przeciwko Raganowi. Nie dość, że odwrócił się od osoby, która by dla niego w ogień wskoczyła, to jeszcze gdy Britney, z którą Ragan był blisko, była HOH? Ofiara własnej głupoty.

Kathy - kto? Ona w ogóle tam była? Pamiętam jedynie jej tragiczne występy w zadaniach. Gracz widmo. Zero gry.

Rachel - była siłą napędową tego sezonu, to trzeba jej przyznać. Była źródłem wszelkich kłótni i bez niej zrobiło się nudno. Mimo tego nie znosiłem jej. Początkowo nawet wzbudzała moją sympatię, ale jej obraźliwe teksty wobec innych mnie do niej z czasem zniechęciły. Poza tym to największa hipokrytka tej edycji. Jak wygrywała HOH, to siała terror, zachowywała się jak królowa, obrażała kogo się da. Jak przegrywała i była celem, to wielce skrzywdzona przez wszystkich, bo ona przecież nikomu nie powiedziała nic złego. Irytująca jak cholera.

Kristen - dopóki nie została nominowana była totalnie pomijana przez edit. Gdyby nie showmance z Haydenem chyba w ogóle by jej nie pokazywali. Jak w końcu przez 3 sekundy mignęła jej twarz na ekranie to zastanawiałem się, kim ona jest. Generalnie nie lubię jej. Miała chłopaka i zdradziła go na oczach milionów. Nie będę tego nazywał dosłownie. Nie szanuję jej ani trochę. Wygrała też w kategorii najgorszego unitardu czy jak to się tam nazywało - wyglądała w nim niedorzecznie.

Andrew - nie mogłem go polubić, irytował mnie od samego początku. Odszedł z bangiem, wydał showmance Kristen i Haydena. Doprowadził przez to do wielkiej kłótni Rachel z Kristen, która była jedną z najlepszych akcji w sezonie.

Monet - może była za krótko, by pokazać się od lepszej strony, ale to, co pokazała przez te 2 tygodnie, mnie nie przekonuje. Nie polubiłem jej.

Annie - w sumie to była moją pierwotną faworytką. Polubiłem ją od samego początku. Moim zdaniem całkiem nieźle radziła sobie jako sabotażysta. Niestety nie zdążyła rozwinąć skrzydeł.

Kogo chciałbym zobaczyć ponownie? Britney, Lane'a, Hayden'a, Enzo, Annie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ciriefan dnia Pon 21:32, 22 Wrz 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum reality-show Survivor Strona Główna -> Big Brother / Big Brother - USA Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin