Australian Survivor 2016 ep 17

Jack

PREMIERA w Australii: 27 września
WIDOWNIA: 804,000 widzów

Duncan

Nick odpadł. W sumie łatwo było się domyślić że tak sie stanie, od ostatniego odcinka i tej dramy na radzie z nim. Sam mówiący ciągle w wywiadach że Nick jest wężem, wiadomo było że następna rada skupi się głównie na nim, ewentualnie na Samie bo stwierdzą że skoro tak chce tego Nick'a wywalić to za niedługo będzie celował w kogoś innego z ich sojuszu.
Brooke, El, Flick - piękny sojusz który jeżeli inni w końcu sie nie zorientują że te dziewczyny mają władze i nadal będą decydować kto odpada to tak widzę finałowa 3.
Sam, Lee - no chłopaki czekam na wasze jakieś ciekawsze ruchy póki macie jeszcze okazje coś zdziałać ciekawego aby później nie było na to za późno.
Matt - ten gość ma również spoko pozycje Wink

tutaj dobry socjal z dziewczynami z F3, z drugiej strony powiedział że nie zagłosuje na Kristie, ponieważ dzięki niej dostał ten list. Myślę że on będzie kimś decydującym w dalszej grze.
Kylie - podobnie myślę że będzie kimś decydującym. Chciałbym ją zobaczyć w finale, kibicuje jej.
Kristie, Sue - no trzymam za nie kciuki aby sie odbiły od dna i aby te najbliższe rady jednak nie skupiły sie na nich, aby same coś wniosły do gry i namówiły na głosowanie na kogoś na zasadzie "jak nie teraz, to kiedy?" oby te rady skupiły się tylko na tym wielkim sojuszu który i tak prędzej czy później będzie musiał sie rozpaść bo nie ma tyle miejsc w finale.
JL- cierpię bardzo na jej EDIT ostatnie 3 odcinki| 0 | 0 | 0 |. Mimo wszystko jak zacznie sie gra na której będzie działo się coś związanego z nią, to będę jej kibicować.

PS. Brakuje mi bardzo Pheobe ;( Mam nadzieje że jak najszybciej powróci w następnych sezonach.

TigerMan

W końcu pożegnaliśmy się z Nickiem. Te jego całe życiowe wywody i chaotyczna gra działała mi na nerwy już od paru tygodniu. Przez liczne wypowiedzi myślałem, że jakimś cudem dojdzie do finału i wygra. Z drugiej strony mogliby dać chociaż parę wypowiedzi Sue, bo tak to przez ilość odcinka poświęconego Nickowi można byłoby się domyślić, że poleci, a nie starsza pani.

Mam nadzieję, że niedługo zaczną się powery moves i doczekamy się połączeniowych blindsidów Very Happy

Bo tak trochę, na razie się wydaję, że wszyscy praktycznie podążają wyznaczony szlak eliminacji. Brooke stała się moją faworytką tego sezonu. Jest na bardzo dobrej pozycji, prowadzi jedną z najlepszych strategii i skrupulatnie dąży do wyznaczonego celu. Jest o tyle w komfortowej pozycji, że nawet jeśli nastąpi przewrót w grze, to Flick zostanie obrana za cel, a nie Brooke. Chociaż kto wie Very Happy

Co jest grane z JL ?! Całkowicie pominięto jej wątki, a mnie po mergu ciekawiło, jak będzie wyglądać jej relacja z Kate, Conner i Sue oraz czy jakoś przyczyniła się do pozbycia Nick'a, który pragnął jej eliminacji jakiś czas temu. A tak, to wygląda, że nawet nie starano się o jej głosy, żeby zdobyć większość dla Vavau. Myślałem, że jest blisko z oryginalnym sojuszem żółtych, a tak to nic nie wiemy, no chyba, że coś ominąłem. Nitk nie zwraca na nią uwagi, nagle stała się duchem, który podąża za Saanapu.

No cóż, może następny tydzień przyniesie bardziej dynamiczną grę po połączeniową.

woytas

Nareszcie, nareszcie, nareszcie! Cieszę się, że to Nick odpadł, bo czekałem na to od bardzo dawna. Radości nie zepsuje mi nawet fakt, że rozstrzygnięcie było niezwykle przewidywalne... Zaplusował swoim występem na Radzie, może niektórzy przejrzą na oczy i zacznie się coś dziać...

Pomimo sympatii do Brooke, nie chcę żeby jej tak łatwo szło z Flick i El i mam nadzieję, że los się odmieni. Najbardziej w tym liczę na Sama i Lee.

Oprócz tego, bardzo nie podoba mi się ingerencja Jonathana w zadania. Nie dość, że te utrudnienia, to jeszcze propozycja listu za zejście... Not cool, dla mnie jednak niesmaczne i tego nie lubię.

No i po 3 dniach nadrabiania (xD) jestem na bieżąco. Nie wiem co teraz zrobić ze swoim życiem xD

ciriefan

To chyba pierwszy odcinek, który mnie nudził, a to głównie dlatego, że bardzo dużo akcji toczyło się wokół listów od bliskich. Z jednej strony fajnie, że poświęcają dużo czasu na pokazanie zawodników jako ludzi (a nie tylko gadki o strategii jak w USA), ale akurat listy czy też wizyty bliskich są zawsze wątkiem, który mnie nuży w Survivor. Poza tym eliminacja była mocno przewidywalna (Phoebe, błagam, wróć).

Wydaje mi się, że Nick wiedział, że odpadnie. Inaczej by nie otwierał gęby na radzie i nie wygadywał tylu rzeczy. Może w końcu zrobił coś dobrego i jego słowa zapewnią nam ciekawszą rozgrywkę, bo po połączeniu niestety zrobiło się dosyć nudno.

Lubię Brooke, ale byłoby super, gdyby to ona odpadła Very Happy

Zawsze lubię, jak ktoś rezygnuje z immunitetu, a potem odpada (zwłaszcza po 6 godzinach walki tak o zrezygnowała - WTF). Poza tym nie podoba mi się, że tylko Brooke dostała propozycję od prowadzącego, a Kylie nie. Rozumiem, gdyby obie miały zaoferowane to samo, a tak to trochę słabe to było. Wyglądało to tak, jakby produkcja chciała, żeby to Kylie wygrała ten immunitet (z drugiej strony czemu oni chcą faworyzować tak słabą zawodniczkę? mam nadzieję, że Kylie odpadnie jak najprędzej).

Najważniejsze, że babcia Sue przetrwała <3

Jack

Cieszę się, że odpadł Nick, ale muszę powiedzieć, że ten odcinek był dość nudny. Oczywiście były aż 2 wyzwania. Jedno o nagrodę, drugie o immunitet. W dodatku to o nagrodę wiązało się również z emocjami uczestników. Np. Kristie zyskała sobie sprzymierzeńca w postaci Matta. Również El oddała nagrodę, Flick. Edit jednak bezwzględnie wskazywał na to, że odpada Nick. Było go w tym odcinku po prostu za dużo. Początek: Nick i jego żale po ostatniej radzie, później Nick próbujący porozumieć się z Lee i Sammy'm, znów Nick i wzruszenie podczas czytania listów, potem dla odmiany Nick na wyzwaniu o immunitet itd. Dobrze, że teraz jego rola w tym sezonie zostanie ograniczona do jurorowania.

Mam nadzieję, że uda się w końcu rozbić rządzący w grze sojusz. Ciągle zastanawiam się jak to możliwe, że Jenna nie próbuje nawiązać jakiś nowych kontaktów, poszukać innych rozwiązań. Od kilku odcinku pomijana jest zupełnie przez edytorów. Wygląda na to, że Kylie złapie lepszy kontakt z Mattem. Oby z tego wyszło coś szalonego Very Happy