Forum Forum reality-show Survivor Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Australian Survivor 2016 ep 2

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum reality-show Survivor Strona Główna -> Australia / Edycja 2016
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jack
Administrator



Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3224
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 20:32, 21 Sie 2016    Temat postu: Australian Survivor 2016 ep 2

PREMIERA w Australii: 22 sierpnia
WIDOWNIA: 823,000 widzów


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jack dnia Pon 19:27, 17 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meciek
Moderator



Dołączył: 09 Lut 2012
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:22, 22 Sie 2016    Temat postu:

Kolejny dobry odcinek!

Tak ogólnie, to bardzo podobało mi się zadanie, część ze zrzucaniem była dosyć standardowa, ale to przenoszenie na linach było bardzo fajne.

W Aganoa Kristie już ma paranoję, że wszyscy chcą ją okraść, wszystko jej kradną i chcą, żeby zrezygnowała. xD

Vavau odcinek znowu rozpoczęli od motywu "jesteśmy beznadziejni i nic nam nie wychodzi", bo tak, jak ostatnio szałas i ogień, tak teraz ogień. xD

Sanaapu w tym odcinku pokazano troszkę więcej, z wiadomego powodu, ale przed zadaniem nie podejrzewałem, że to oni pójdą na radę, więc plus dla edytorów.

Ogólnie trochę się zdziwiłem, że to Bianca odpadła, bo ostatecznie wszyscy byli "ugadani" na Petera, który zbytnio nie chce grać i nie zdziwiłbym się, gdyby odszedł w następnym odcinku z gry.

Ogólnie wciąż bardzo dobre wrażenie robi Australijski Survivor, wygląda to tak, jakby produkcja naprawdę się starała i patrzyła na to, co robi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jack
Administrator



Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3224
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:34, 22 Sie 2016    Temat postu:

Odcinek był przyzwoity jak na 55 minut trwania.
Prowadzący naprawdę zachowuje się jak Jeff. Ta jego narracja, podobny głos.
Nie podoba mi się też edit. Wiadomo, że przy 23 osobach w grze trudno to wszystko "ogarnąć", jednak można było pokazać więcej strategii.

Czerwoni - Aganoa
"Aktor" Evan - chyba nikt mu nie ufa. A miało być tak świetnie. Jakoś za nim nie przepadam. Mam nadzieję, że szybko odpadnie.
Kristie też jest w kolejce do eliminacji. Ta dwójka na ten moment gra świetnie Very Happy
Pytam się, dlaczego oni nie rozpalili ognia? Czy to aż taki problem?

Żółci - Vavau
Barry - w końcu ten pan dostał jakąś wypowiedź. Wiadomo tylko tyle, że jak Barry głodny to zły.
Udało im się rozpalić ogień, chociaż nie bez problemów. Wyglądają na radosne plemię, które zawsze trzyma się razem.

Niebiescy - Saanapu
Od początku tego odcinka zastanawiał mnie Peter. Niedawno zaczęła się gra, a on już chce odchodzić? Trochę dziwne. Do samego końca byłem przekonany, że to on wyleci w tym odcinku, ale po raz kolejny zostałem zaskoczony.

Zadanie:
Pierwsza część z linami była całkiem zabawna. Jak się okazało przewaga uzyskana w tej części niczego nie dawała tak naprawdę. Żółci i czerwoni wyszli z wyzwania z immunitetem. Czerwoni odrobili taką stratę dzięki Lee. Opłaciło się wybranie najcięższej, ale najsilniejszej osoby.

Rada
Wydawało się, że będzie nudno i odejdzie Peter ale po raz kolejny ta edycja zaskoczyła.
Przykro mi, że Bianca odpadła, ale za dużo kombinowała i chciała koniecznie rozbić sojusz dziewczyn. Później chyba czuła się zbyt pewnie i zaczęła narzucać swoje zdanie.Na radzie powiedziała, że nie czuła sie pewnie, ale tuż przed nią tak to wyglądało.
Ciekawie rozłożyły się głosy - na 3 osoby.
Myślicie, że głos Pete'a na Kylie był taki randomowy czy widział w tym jakąś strategię. Spodziewał się eliminacji?a


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jack dnia Pon 20:35, 22 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MD
7 voted out



Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:52, 23 Sie 2016    Temat postu:

Wow... Obejrzałam kiedyś pierwszy sezon australijskiego Surva. Był okropny. Bardzo. Straszny.

Stąd też mega, mega pozytywne zaskoczenie, szczególnie jeżeli chodzi o kwestię realizacji i edycji.

LaPaglia

Wydawało mi się, że gość jest skazany na porażkę - zbyt podobny do Jeffa, będzie źle; nie wzorujący się na Jeffie, będzie "brakowało klimatu". Moim zdaniem radzi sobie całkiem dobrze, jest dużo podobieństw, sporo różnic, typowe Survowe formułki są zachowane, ale dodaje też coś od siebie.

Bardzo podobało mi się jak na pierwszej radzie czerwonych powiedział, że to też jego pierwsza rada.

Czerwoni

Evan dostaje dużo narracji, gdyby to był amerykański Survivor lampka *winner's edit* by się świeciła, ale po ostatnim odcinku myślę, że może pokazują podobną historię jak Biance... powolna autodestrukcja.

Kristie wydaje się być na uboczu i jest zbyt neurotyczna, ale ją polubiłam - pewnie przez tę historię z byciem super fanem. Mam nadzieję, że sytuacja dla niej się zmieni.

El! Nikt o niej w żadnym odcinku chyba jeszcze nie wspomniał, ale oąoąoąoą uwielbiam. Pewnie dlatego, że przypomina mi trochę Kim Spradlin - fizycznie, sposób mówienia, interakcje z innymi.

Lee... Jak dla mnie najlepszy sportowiec jakiego widziałam w Survie. Może konkurencji dużej nie ma, bo kto? Scott? Jeff Kent? CRYSTAL?! ale wydaje się być całkiem strategicznie ogarnięty.

Tak bardzo cieszę się że Des odpadł... ciężko go było zrozumieć przez 50% czasu Very Happy

Zółci

Plemię zagadka... Niech pójdą na radę, to może nauczę się ich imion. Niby u nich sielanka, ale nie wiem kim są.

Popatrzę na listę osób i spróbuje coś o nich wspomnieć:

Kate to ta co rzucała w zadaniu. Dobra robota

Sue to chyba ta MILFa... Chyba

Craig to ten gej.

Barry. O jeden murzyn na 24 osoby.

WTF?! Kto to jest Tegan? :O Dobra. poddaję się.

Niebiescy

Mam wrażenie, że Flick i Brooke bawią się w taki trochę "Mean Girls". Najpierw komentarze wobec Kylie, potem Bianci... Nie lubię tego typu zachowania, ale z ich strony wyrzucenie Bianci to był bardzo dobry ruch. Chociaż trochę dziwi mnie to, że Conner, Matt i Sam na to poszli.

Conner - tak jak Evan w czerwonych, to on jest narratorem u nebieski. Kolejny superfan. Kibicuje mu. Chociaż to że już pierwszego dnia poparzył sobie dłoń najlepiej nie świadczy.

Matt też w moich oczach wypadł mega pozytywnie, z osób które nie są super fanami i nie przypominają mi Kim Spradlin, to mój ulubieniec xD


Dobra robota Australio!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tombak90
sole survivor



Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stargard/Poznań

PostWysłany: Śro 22:50, 24 Sie 2016    Temat postu:

Epizod niezgorszy. Dalej działa magnetyzm świeżości, babrania się z ogniem, jęków o shelter i tych takich. Podobało mi się zadanie z tymi sacrificial lambs - chociaż mogli im kazać nosić prawdziwe barany, wtedy dopiero byłby odjazd. Samoanie pewnie mają takich skarbów pod dostatkiem, więc od razu zrobiłoby się bardziej wiejsko & pierwotnie, prawie jak przy łapaniu świń w Vanuatu.

AGANOA
Po uboju AussieJanusza nie jest tu już tak fajnie. Dzięki Kristie i jej dramie o torbę odżyły kambodżańskie wspomnienia z Abi i jej ruską bransoletą z bazaru, która nieoczekiwanie znalazła się w rzeczach Peih-Gee. El była na tyle dobra, że zafundowała koleżance seans psychologiczny. Trochę mi się ziewło, ale ogólnie winszuję cierpliwości – moim zdaniem, tej pannie mogą pomóc już tylko elektrowstrząsy.
Niewiele rzeczy może też chyba pomóc Evanowi. Koleś ma się za masterminda wszechczasów, a jego wymarzeni sojusznicy pędzą sobie z niego beczusię w konfach. I dobrze, niech pędzą, niech gnoją i niech w ogóle cały jego plan stanie w płomieniach. Jego schematy sojuszowe nie uwzględniają mojej Katarzynki, więc automatycznie życzę mu, żeby został z niego pył marny.
Zwróciłbym uwagę na Phoebe, którą edit chował do tej pory w piwnicy, a teraz nagle ni z dupy ni z szalupy uraczono nas jej konfą o tym, że jest smart i stratedżik. Pszypadek? Nie sondzem. Pewnie mamy to sobie zanotować, podkreślić na czerwono i zapamiętać, bo w przyszłości odwali coś, co będzie się dało określić tymi właśnie dwoma niebanalnymi epitetami.

VAVAU
Tutaj znowu emocje jak przy czyszczeniu brodzika. Po kilku dniach pobytu w programie rozpalili ogień, no gratuluję. Nick "Ale Ja Nie Chcę Być Liderem" zainspirował się Fidżi i zaproponował swoim żołnierzom wylizywanie wody z liści. Grunt to dobre wzorce – plemię Ravu skończyło przecież, jak pamiętamy, w blasku i chwale.
Dopiero w tym epie przypomniałem sobie, że biega tam sobie z nimi ktoś taki jak Kate. Bez jej pozitif enerdżi, rozpalenie ognia z pewnością byłoby niemożliwe. Chyba naprawdę jest taka nudna, że już nie mieli o czym jej dać tej konfy Laughing No cóż, Katarzynka jest tylko jedna.
Generalnie, stawiam, że edytorzy na razie nie chcą nas zainteresować tym plemieniem, bo ci wejdą do gry dopiero później = pozbierają jeszcze sporo IC-ków. Wnuczęta Sue na pewno cieszą z tego bułę. Jak tylko ich babcia dojdzie do przemieszania/merga, cały target z niej spadnie i będzie większa szansa na to, że dotrze do finału, dzięki czemu zgarnie konkretniejszy piniondz i zostawi im hojniejsze prezenty w bożonarodzeniowych skarpetkach.

SAANAPU
Biedna Bianca Sad Już w drugim epie odpada osoba, której dobrze życzyłem. Zakochałem się w jej wspomnianym już wytrzeszczu, a także w takim pociesznym wodogłowiu, dzięki któremu wyglądała trochę jak Kacper Przyjazny Duszek. Chwali się, że babeczka starała się wziąć sprawy w swoje ręce, no ale niestety – miała nieszczęście trafić w jedynego plemienia, gdzie strategia zdążyła się już wcześniej rozkręcić Laughing Conner był już przejęty przez wrogów, więc naturalną koleją rzeczy wbił jej dzidę w dupę. Ajajaj. A było trafić do Vavau – tam wszyscy koncentrują się jeszcze na lizaniu liści i mogłaby się kobiecina rozwinąć.
Peter jest żywą ilustracją powiedzenia łejst of spejs. I jednocześnie kolejnym efektem ubocznym oglądania wczesnego sezonu Laughing W Stejtsach, podobnie jak nie mamy już takich Januszy jak Des, nie mamy także korków, którzy już w drugim epie płaczą, że chcą do mamy. W świetle tego, eliminacja Bianki była ze strony szczepu sensowna jak wysyłanie ślepego na grzyby, bo jeśli Peter im quitnie, to będą już mieli dwie osoby w dupę. Powinni go teraz zakneblować, albo przynajmniej podwędzić mu te hipsterskie okularki, żeby nie znalazł drogi powrotnej do domu.
Kolejnym błędem sojuszu było niepoinformowanie Kylie o swoich niecnych planach. I tak nie miałaby szans im przeszkodzić, więc co to za problem podejść do niej i delikatnie napomknąć głosuj z nami, bo jak nie, to w kły. Dzięki tej informacji, kobieta miałaby przynajmniej złudne wrażenie, że jest w tej grupie kimś więcej niż dziwolągiem, z którego młode dziewki śmieją się zza drzewa. Teraz wie już, że jest na dnie, będzie pałała rządzą krwawej zemsty, przyjdzie jakieś przemieszanie i dopiero się narobi.
Oj, źle ta Flick zarządza swym gangiem. I to prawda, że editowo zaczyna wychodzić na lekkie suczydło. Teoretycznie na suczydło wychodziłaby też Brooke, chociaż niełatwo być suczydłem, jeśli edytorzy zaklejają ci szczękę "Kropelką".
To już wszystko na dziś, graliśmy w Najsłabsze Ogniwo. Wciąż niezmiennie ciekawy i uhahany czekam na dalsze hece.

Cytat:
Wow... Obejrzałam kiedyś pierwszy sezon australijskiego Surva. Był okropny. Bardzo. Straszny

To prawda, chociaż ja nie żałuję, że go obejrzałem ze względu na Katie Laughing Takiej psychopatki to chyba nawet amerykańskie surwajwory nie widziały Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez tombak90 dnia Śro 22:52, 24 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hayyah
5 voted out



Dołączył: 24 Lis 2014
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:17, 25 Sie 2016    Temat postu:

fajny odcinek - nie spodziewałam się takiego obrotu spraw.... Wink

Żółci
fajne zgrane plemię - wesołe zawsze i wszędzie.... mogą tym daleko zajść, chociaż tak jak popatrzyłam na moją listę to tylko dwum osobom tam kibicuję i to też tak wstępnie Wink
Adrew - .... dziwny gościu i w sumie tyle
Barry - też nieobecny, poza tęsknymi oczami za płomyczkiem zwiastującym ognisko i wodę Wink
Craig - .... kto?
Jennah L. - spodobała mi się na początku ale teraz znikła.... była jakaś tajna rada o której nie wiem?
Kate - też jej prawie nie ma, ale..... ma ogromnego plusa u mnie za pozytywne podejście - może tym daleko zajść - jak wiadomo wkurzanie ludzi marudzeniem powoduje natychmiastowego kopa na Ponderosę Wink
Nick - jest na mojej liście do dalszej obserwacji.... wygląda wstępnie na ok... ale na razie nie można nic powiedzieć poza tym, że równo z resztą śpiewa kumbaja Wink
Sue - starsza babeczka, 2 odcinek i żyje
Tegan - .... serio mają tam taką?!? :O

Czerwoni

Normalnie kolejne Brain-Brawn-Beauty... może ten czerwony kolor pecha przynosi? Żeby iść do Survivorsów i nikt w plemieniu nie umiał ognia krzesiwem rozpalić?! no rozumiem 1-2 ciamajdy, takie zawsze są obowiązdkowe, ale tam ich chyba 7!? No ale poza tym to w miarę ok- tu przynajmniej znam parę imion, bo byli juz na Tribal Wink

Rohan - nic do niego nie mam
Phoebe - sympatyczna, ale też bez fajerwerków Wink
Lee - Very Happy przyjene to dla oka i do tego nie głupie.... lubię go Razz
Kristie - .... o matko ty moja jedyna.... patrz wyżej..... NIE przyjemne dla oka i GŁUPIE Razz i to jak głupie Wink albo moze raczej..... paranowiczne - no jakbym widziała Abi skrzyżowaną z Shirin Razz
Kat - Very Happy oj lubię ją Very Happy taka trochę na pierwszy rzut oka brytyjska? może być ciekawie Very Happy
Evan - ... oj Evan Razz no masz rację - jak się skapną, że uczysz aktorstwa to jak nic cię wywalą Razz .... ale już chłopie gwiazdorzysz! Razz ale i tak mu będę kibicować - coś czuję, że może z nim być rozróba Very Happy obieca wszystko wszystkim, z produkcją włącznie i później będzie zwiewał na bosaka przez las Razz
El - poukładana i rozgarnięta! Very Happy super! a do tego nie brzydka Surprised

Niebiescy
ojjj kochani.... jak wyście to pięknie skopali... Razz jakby mi ktoś powiedział na początku kto idzie na radę to bym wyśmiała Razz a tu proszę Wink

Bianca - a ja Ci tak kibicowałam Sad ale niestety za wcześnie jej się włączyło Outwit.... i to jeszcze na za wysokim poziomie parcia :/
Conner - haha Razz uważaj z patykami Razz bo wyglądasz na całkiem całkiem - taki cichy niepozorny - nie totalna ciapa więc go nie wywalą od razu, a i nie za mocny, żeby trzeba się go było szybko pozbywać..... ja tu widzę perspektywę kolego Very Happy
Brooke - sympatyczna? Wink
Flick - lubię bardzo! Very Happy wyglada i wygląda, że ma mózg Razz zobaczymy tylko jak go wykorzysta Wink
Kylie, Matt, Sam, Peter - no kolejne pionki pt. fajni są ale jeszcze nic takiego

.... decyzja na radzie.... OMG!!! czy oni nie oglądali US Survivor???? Jak wam następnego dnia rano Peter się popłacze i powie, że on już chce do domciu to wtedy dopiero zobaczycie! ok.... pozbycie się od razu osoby,która knuje jest generalnie mądrym pomysłem.... z 1 wyjątkiem! - jeśli masz kogoś, kto mówi, że nie chce tu być i jest chociaż cień szansy, że zrezygnuje (a dodajmy, że jeszcze im z tego co kojarzę nie lało!!!!!) to pierwsze wywala się tą ciamajdę!!!!! echhhh

poza tym... SUPER!!!! bardzo mi się podoba i o ile zaczęłam oglądać w ramach oczekiwania na amerykańską edycję, bo to też survivor, to teraz jest u mnie na szczycie listy! Very Happy Dają kangurki radę Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez hayyah dnia Czw 23:17, 25 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tombak90
sole survivor



Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stargard/Poznań

PostWysłany: Pią 3:40, 26 Sie 2016    Temat postu:

Cytat:
Evan (...) będzie zwiewał na bosaka przez las

Laughing Laughing Laughing
W sumie koleś sam w sobie i jego dupna sytuacja przypominają mi trochę szorstkie początki Fishbacka w Kambodży, więc niestety stawiam, że wbrew pozorom możemy go jeszcze trochę popodziwiać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ciriefan
Administrator



Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 3873
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 8:22, 27 Sie 2016    Temat postu:

Kolejny dobry odcinek. Zadanie świetne. I nadal jest intro Very Happy

Czerwoni - bałem się, że znowu pójdą na radę, ale jakoś ich lubię. Kat niby była w kiepskiej sytuacji, ale nagle niejaka Kristie się pojawiła i zaczęła popadać w paranoję. Szkoda byłoby sojuszu kobiet, ale wiadomo było, że to się pieprznie, bo kobity nie umieją ze sobą współpracować. Dobrze więc, że rozpada się to tak szybko i że potencjalnym celem będzie pani paranoiczka.

W tym plemieniu na moją pierwszą faworytkę wyrasta Phoebe. Za wiele do tej pory nie pokazała, ale ma coś w sobie, podobały mi się jej dzisiejsze konfy. Będę ją obserwować. Poza tym na plus Evan i Kat.

Żółci - ej serio, tak piszecie o tej Tegan, że obczaiłem jej zdjęcie i... serio jej tam nie ma! Biedaczka. Czyżby Australijczycy chcieli mieć swoją Purple Tegan?

W sumie nie wiadomo co o nich napisać. Ze względu na duży edit kibicuję Nick'owi, ale to jest do weryfikacji.

Niebiescy - jestem zaskoczony waszym zdziwieniem, że Bianca odpadła. Dla mnie edit był typowo amerykański i oczywisty od momentu rozmowy Bianci z Connerem. Już kiedy Bianca zaczęła typować do eliminacji Flick i Brooke, pomyślałem sobie, że skoro dali tą scenę tak wcześnie, to pewnie wygada komuś niewłaściwemu i obróci się to przeciwko niej. Chwilę później scena, jak Bianca mówi Connorowi. Myślę sobie, na bank od razu poleci do Flick, bo przecież Conner i Flick to pierwszy sojusz założony w tym plemieniu. Kolejna scena - Conner leci do Flick. Potem próba mydlenia oczu widzom eliminacjom Peter'a - od razu po zadaniu zasypywano nas scenami, że on na pewno odpada (do końca odcinka była jeszcze z 15 minut, więc czułem, że coś się spieprzy). Potem ta cała niepewność wobec Bianci i wiedziałem, że tak się to skończy. Rada mnie w tym utwierdziła, gdy pokazywali po wypowiedziach Bianci i Kylie złowrogie miny Flick i Brooke przy akompaniamencie bojowniczej muzyczki. To, że po Biance były miny, nie zaskoczyło mnie, ale gdy pokazali te miny po wypowiedzi Kylie, przypomniałem sobie, że dali scenę, jak Kylie mówiła całej grupie, że Peter musi odpaść. Wtedy też domyśliłem się, że Kylie zostanie zblindsidowana wraz z Biancą. W efekcie całe głosowanie poszło tak, jak się tego spodziewałem - Bianca i Kylie głosują na Petera, Peter rzuca jakiś randomowy głos, reszta głosuje na Biancę.

W tym plemieniu było sporo strategii, więc mocno na plus. Na ten moment nie mam raczej faworytów w tej drużynie. No dobra, może Conner, bo narzuca nam to jego spory edit. Ale wszyscy są na plus i kibicuję im jako grupie. Oprócz Peterowi, bo chęć odejścia to po prostu żenada. Czy nie wiedział, do jakiego programu się zgłasza?

Co do oceny strategii - moim zdaniem eliminacjia Bianci była świetnym ruchem dla trio Flick, Brooke, Conner. Bianca popełniła ogromny błąd, najpierw powinna znaleźć sobie sojusz, potem na pierwszej radzie sprawdzić jego prawdomówność, a dopiero potem sugerować osobę do eliminacji. Tak to miała oczywisty first boot w postaci Petera, ale za szybko zaczęła grać agresywnie, poszła do niewłaściwych i niesprawdzonych osób i padła ofiarą własnej strategii. Zadaniowo faktycznie pozostawienie Petera to kiepska decyzja, ale kiedy ktoś na ciebie poluje już na samym początku i to tak, że proponuje cię do eliminacji przed starym workiem kartofli, to trzeba się tej osoby pozbyć i tyle. A jeśli znowu pójdą na radę, to zawsze mają worek kartofli, czyli Petera do wywalenia. Jedynym minusem całego planu było trzymanie Kylie w tajemnicy. Zobaczymy, czy uda im się zrobić damage control i odzyskać jej zaufanie.

Australijski Survivor jest świetny, ale znalazłem jedną rzecz, która mi strasznie przeszkadza. To ta waleczna, bojownicza muzyczka, która ma budować napięcie na radzie. Wychodzi okropnie i wręcz śmiesznie. Strasznie mi przeszkadzała w trakcie tej rady. Wolę jednak tę spokojną, klimatyczną muzykę na radzie z Survivor US.

PS. Czy w tej edycji są ukryte immunitety? Na razie jest o nich totalna cisza.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ciriefan dnia Sob 8:30, 27 Sie 2016, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jack
Administrator



Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3224
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:33, 28 Sie 2016    Temat postu:

Nie mam pojęcia czy są ukryte immunitety w tej edycji. Pewnie w najbliższych odcinkach będzie jakaś informacja.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meciek
Moderator



Dołączył: 09 Lut 2012
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:50, 28 Sie 2016    Temat postu:

Cytat:
PS. Czy w tej edycji są ukryte immunitety? Na razie jest o nich totalna cisza.


SPOILER: W tej edycji ma być sześć ukrytych immunitetów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum reality-show Survivor Strona Główna -> Australia / Edycja 2016 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin