Forum Forum reality-show Survivor Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

S23 E13 "Then There Were Five"
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum reality-show Survivor Strona Główna -> Survivor 1 - 33 / Survivor 23: South Pacific
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ciriefan
Administrator



Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 3873
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:30, 17 Gru 2011    Temat postu:

Ojciec Brandona zjechał Coach'a na twitterze Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
korpiklaani
3 voted out



Dołączył: 16 Maj 2011
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:58, 17 Gru 2011    Temat postu:

Marek_Sobczak napisał:
A swoją drogą Survivor family edition Plemię Hantzów kontra Plemię Mariano. To by była gra Smile


Żebyscie sie nie zdziwili Very Happy
No ale Mariano WRESZCIE wygrał to mam nadzieje mamy go z głowy.
Z tej edycji chętnie zobaczyłabym jeszcze Whitney,Jima..a nie pajaców..Razz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez korpiklaani dnia Sob 21:59, 17 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tombak90
sole survivor



Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stargard/Poznań

PostWysłany: Nie 1:09, 18 Gru 2011    Temat postu:

Jeszcze ja, spóźniony przez lagi:)

frasiek napisał:
Przerażają mnie ludzie, którzy wierzą, że Bóg chce od nich jakiegoś konkretnego głosowania, a Coach, któremu Bóg powiedział, żeby wyrzucić Brandona to jest po


Marek_Sobczak napisał:
Wciągnięcie Boga, czy jakiejkolwiek siły wyższej, w usprawiedliwienie strategicznych decyzji podczas głosowań jest niskie i nie uchodzi.


Dokładnie, Brandona i jego "the Bible says" w ogóle nie ma co komentować, a jeśli chodzi o Coacha to nawet jeśli to strategia i gra psychologiczna, to i tak przegina. Ciekawe, czy jak grają w chińczyka, to też się modlą. Gry są rzeczą tak ziemską, że włączanie w to sfery sacrum jest żenadą. Ale i tak najlepsza była dla mnie moja najbardziej nielubiana osoba ever, Jane z Nicaragui, która przy świetle rozpalonego ognia i z mroczną od gniewu twarzą prosiła Boga żeby zniszczył zło na Radzie:]

ciriefan napisał:
Brandon oddał immunitet Albertowi, bo wiedział, że jest on zagrożony i że Coach może na niego zagłosować. Więc nie wiem, jak mógł myśleć, że skoro Coach, Rick i Sophie trzymają się razem, to jak odda mu imm, to zagłosują na kogoś innego. Bez sensu. Zwłaszcza, że Coach nie powiedział mu, jak zagłosuje tylko wykręcił się wskazówkami od Boga. Na plus Erika idzie to, że został zmanipulowany. A za decyzją Brandona nie ma żadnej logiki.


Zacznijmy od tego, że Brandon nie myśli. Moim zdaniem on naprawdę nie jest do końca zdrowy, już mówiąc nawet bez ironii.

Co do mojej oceny odcinka - będę pewnie w mniejszości, ale bardzo mi się podobał. Raz, że odpadła osoba, której najbardziej nie lubiłem i już samo to sprawia, że jestem szczęśliwy, a dwa, że było parę osób, które poważnie mnie zaskoczyłoSmile

1) Albert - przebudzenie. Na początku odcinka bardzo podobały mi się jego rozsądne wypowiedzi o tym, z kim lepiej byłoby znaleźć się w finale, a z kim nie. Uważał za zagrożenie Sophie - no nie wiem, czy nie lepiej byłoby Coacha, ale on ma HII, a poza tym Sophie ewentualnie może być jakimś tam zagrożeniem jeśli strzeli dobrą mowę, bez porównania z Rickiem i Brandonem. Także plan miał niezły. Wciąż myślę, że lepiej dla niego byłoby w pewnym momencie zrobić przeskok, ale w tym odcinku myślał naprawdę dobrze, szkoda, że Brandon mu wszystko spieprzył z tą swoją "moralnością".

2) Coach - zaskoczył mnie na minus. Grał dobrze do pewnego etapu, ale od dwóch-trzech odcinków albo zaczął myśleć fatalnie, albo przestałem go rozumieć. Wydawało mi się oczywiste, że będzie chciał wejść do finału z zawodnikami, których na sto procent by ograł. A tymczasem odpada Cochran, odpada Edna, na pastwę Ozzy'ego zostaje zesłany Brandon... Z pewnych finałowych przegranych został mu jeszcze Rick, ale pamiętajmy, że finał jest teraz trzyosobowy. Tak więc nie rozumiem jego toku rozumowania, obawiam się, że jego megalomania jest tak duża, że za punkt honoru postawił sobie zabrać do finału osoby, które na to najbardziej zasługują i wziąć sędziów tym, jaki to on jest honorowy. Jeśli chce stracić przy okazji milion dolców, to proszę bardzo.

3) Sophie - wreszcie wyszła z cienia i zaczęła kombinować, wreszcie widać jakąś kobitkę, która GRA. I super. W tym odcinku zdominowała nawet Coacha, to on cichutko słuchał, co ma do powiedzenia i kiwał głową. Uważam co prawda, że miała zły pomysł z tym, że Brandon jest największym zagrożeniem, bo sprawy mają się dokładnie odwrotnie. Jedyną osobą, która mogłaby zagłosować na Brandona jest Cochran, ale nikt więcej. Atak na Alberta był już lepszym pomysłem. Także Sophie na plus. Widocznie miała przez większość sezonu strategię na zasadzie "póki co milczę i trzymam się w silnym sojuszu", a teraz zdecydowała się działać. Ok... Jestem ciekaw, jak zagra w ostatnim odcinku, może są jeszcze szase na moją pozytywną ocenę tej zawodniczki.

4) Rick. On jednak umie mówić. A nawet się kłócić. Szaleństwo:D

No i w tym odcinku miała miejsce scenka, która mnie rozwaliła na kawałki.

Coach (solo, z diaboliczną miną): "... He pisses me off! Meeting Brandon's father was a double confirmation about what should I do as my next move!"

Brandon (wyrasta mu zza pleców): What's up bro?! (częstuje czymś tam)

Następuje wymiana uśmiechów i braterskich uścisków

xD

Zdziwiło mnie jeszcze, że nie pokazano rytualnego łowienia rybek Ozzy'ego oraz jego zachwytów nad własną osobą, swoją świetną grą i wymarzoną sytuacją w jakiej się znalazł. To trochę osłabia moje przypuszczenie, że wygra program, ale... no nie wiem, mimo wszystko przypuszczenie zostaje i chyba jednak tak obstawię.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez tombak90 dnia Nie 1:15, 18 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
frasiek
6 jury member



Dołączył: 27 Gru 2010
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 6:55, 18 Gru 2011    Temat postu:

tombak90 napisał:

Uważam co prawda, że miała zły pomysł z tym, że Brandon jest największym zagrożeniem, bo sprawy mają się dokładnie odwrotnie. Jedyną osobą, która mogłaby zagłosować na Brandona jest Cochran, ale nikt więcej.


W pierwszym momencie pomyślałem, że ona na głowę upadła, ale później przyszła refleksja, że ja jestem skazany na koszmarny edit, a ona siedzi na tej wyspie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tombak90
sole survivor



Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stargard/Poznań

PostWysłany: Nie 13:36, 18 Gru 2011    Temat postu:

Owszem, racja, ja też staram się mimo wszystko dzielić każde przypuszczenie odnośnie relacji między uczestnikami przez dwa. Ale w przypadku Brandona mimo wszystko jestem dość silnie przekonany, że nic by nie ugrał. Edna oraz wszyscy Upolu, którzy zdążyliby znaleźć się w jury raczej za Brandonem nie przepadali, pamiętając jeszcze jego występki z czasów plemiennych, zresztą nie tylko... Dawn, Whitney? Widzieliśmy wyraźnie, jak traktował je przed eliminacją, na radach. Ten jego tekst "nie spocznę póki was wszystkich nie wyeliminuję" był żenujący. Jim raczej będzie głosował na stratega - jeśli ktoś jeszcze miał szczątki przypuszczeń, że Brandon nim jest, to myślę, że zmienił zdanie po ostatnim odcinku. Naprawdę, jedyną możliwością jest Cochran, którego starał się traktować dobrze, bo jego schiza podpowiadała mu, że trzeba bronić słabszych.

Może zastanowiłbym się nad tym wszystkim, gdyby nagle wszyscy zaczęli uważać, że Brandona stać na super wynik w finale. Ale Albert równolegle stwierdził, że z Brandonem dobrze byłoby znaleźć się w finale. Uważam, że to on miał tu rację.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobra
sole survivor



Dołączył: 17 Sie 2011
Posty: 1024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:59, 18 Gru 2011    Temat postu:

Ja szczerze powiedziawszy nie rozumiem ich toku myślenia, co do Brandona. Odcinek wcześniej Brandon był idealnym kandydatem do pierwszej trójki i nie mogli pozbyć się go, a w tym stał się największym konkurentem. Coach i Rick raczej mieli go już dosyć i chcieli go usunąć, ale Sophie? Rozumiem, gdyby powiedziała: "mam dość, niech on odejdzie", ale wmawianie komuś, że ten jest silnym przeciwnikiem na finał, kto gołym okiem widać nim nie jest? Może być też 2 strona medalu i sezon 12, gdzie Courtney postrzegana jako "idealny przeciwnik" na finał została wyeliminowana, bo bali się, że ona zajmie czyjeś miejsce w finale. Drugim idealnym przeciwnikiem obok Brandona jest Coach. O ile Jim uważał, że on rozdaje karty i zasługuje na finał, tak teraz wydaje się pogrążać jak Brandon. I przez co? Bo nie umie nabrać wody w usta. I tu pojawia się słowo, które bardzo mi się spodobało w omawianiu editu "pokora". Jedyną osobą, która jako taką okazuje jest Sophie, bo nie lekceważy (a lekceważenie kogoś to największy błąd) żadnego przeciwnika. Nawet małego psychola. Z drugiej strony jej zwycięstwo byłoby dla mnie lekkim zawodem, bo nie potrafię jej za nic polubić. Kurcze... Sophie wydaje mi się mało ludzka.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kobra dnia Nie 14:59, 18 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tombak90
sole survivor



Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stargard/Poznań

PostWysłany: Nie 15:10, 18 Gru 2011    Temat postu:

Kobra napisał:
Sophie wydaje mi się mało ludzka.


I to jest w niej wg mnie intrygujące:PSmile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
frasiek
6 jury member



Dołączył: 27 Gru 2010
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:34, 18 Gru 2011    Temat postu:

Cytat:
Z drugiej strony jej zwycięstwo byłoby dla mnie lekkim zawodem, bo nie potrafię jej za nic polubić.

Nie mam takiego problemu, bo nie lubię nikogo z tych, którzy pozostali w grze. Jeżeli już miałbym komuś kibicować to Rickowi, bo go nie było widać, więc nie zdołał we mnie wzbudzić jakiś negatywnych emocji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
frasiek
6 jury member



Dołączył: 27 Gru 2010
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:14, 19 Gru 2011    Temat postu:

Ten sezon jest dla mnie dużym rozczarowaniem. Ostatecznym ciosem dla sezonu, było to, że dopiero w ostatnim odcinku się dowiedziałem, że Sophie miała słabą "social game".

I jeszcze na Reunion będzie Russel, więc pewnie nawet na Reunion zabraknie czasu dla części graczy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez frasiek dnia Pon 10:18, 19 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum reality-show Survivor Strona Główna -> Survivor 1 - 33 / Survivor 23: South Pacific Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin