Forum Forum reality-show Survivor Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

S26E05 "Persona Non Grata"
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum reality-show Survivor Strona Główna -> Survivor 1 - 33 / Survivor 26: Caramoan
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tombak90
sole survivor



Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stargard/Poznań

PostWysłany: Pią 15:28, 15 Mar 2013    Temat postu:

Brawo, tak to jest kiedy producenci reality przyjmują takie zasady rekrutacji uczestników i największym plusem kandydata jest dla nich kretynizm, pieniactwo i najogólniej rozumiane po*ebstwo. Gdyby doszło do bójki albo jakiegoś nieszczęścia, produkcja sama byłaby sobie winna. Mam nadzieję, że ta sytuacja ich czegoś nauczy i będą mieli jakieś hamulce w przyszłości, przynajmniej takie, żeby robić badania psychiatryczne przed wpuszczeniem kogoś do programu. Nie wierzę, że Brandon przeszedłby je pozytywnie i mówię to bez ironii. Jedyny plus z tego wszystkiego jest taki, że odpadł stosunkowo wcześnie, co za tym idzie, więcej odcinków będzie bez niego niż z nim i nie zepsuje nam kolejnego sezonu.

Jak dla mnie, najbardziej żałosna w tym wszystkim była ta rozmowa przed niedoszłym zadaniem. Niepotrzebna szopka, a Jeff jeszcze ją nakręcał idiotycznymi pytaniami w stylu "jak się czujesz?". K*rwa, przecież jeśli ktoś rzuca się jak Brandon, płacze jak Andrea albo jest co chwila nazywany "bitch" jak Phillip, to nie odpowie, że czuje się świetnie. Poza tym, takie rozmowy prowadzi się na radzie a nie przed konkurencją. Jeśli, tak jak pisze Szewik, Jeff po prostu bał się puścić Brandona z powrotem do obozu i chciał wszystko załatwić jak najszybciej, to ok, ale powinien był chociaż odesłać do obozu fanów. Nie było żadnego powodu do tego, żeby towarzyszyli faworytom na tej całej pożal się Boże "radzie". W imię głupoty i niskiego show, narusza się panujące od 10 lat zasady programu.

Najbardziej symboliczne było dla mnie to jak Jeff tulił i masował Brandona. No myślałem, że pęknę ze śmiechu xD Sytuacja idealnie obrazuje jego niezdrową fascynację rodziną Hantz.

slipdog napisał:
i to są w końcu świetne osoby a nie takie pipy siedzące i śpiewajace w kółeczku. Ale wiem wiem dla was powinno być 10 takich samych te same IQ i jeszcze wygląd Very Happy

Nie no, fantastycznie. A jeszcze ciekawiej byłoby gdyby zrobił komuś krzywdę, prawda? To by było dopiero show i świetnie by się to oglądało chrupiąc popcorn. To ja mam propozycję, zróbmy reality show w zakładzie zamkniętym i dajmy uczestnikom noże, pały, giwery i gazy łzawiące. Ależ się uśmiejemy! Bo przecież trzeba być psycholem żeby mieć ciekawą osobowość.

Dalej,

W 100% zgadzam się z Ctorią co do Andrei i dziwi mnie, że nikt inny tego nie zauważył, a przynajmniej o tym nie napisał. Przecież ona popełniła w tym odcinku koncertową głupotę. Co chciała osiągnąć ostrzegając Brandona skoro wiedziała, jak może zareagować? Ma u mnie po tym epizodzie sporego minusa.

Cieszy mnie, że ostatecznie fani odeszli z immunitetem. Ja tam lubię to plemię praktycznie w całości - Sherri jest na ten moment moją główną faworytką i mega się obawiałem, że mogłaby mieć kłopoty. Matt i Michael to ciekawi gracze i mają niegłupie konfy, a Reynoldowi tak czy siak należy się plus za znalezienie HII już drugi raz. Czwórka ciekawych i dobrze rokujących osób. Jedynie niewidzialna Julia (chociaż WOW, nawet ona szukała HII xD) i pionek Reynolda Eddie są mi bardziej obojętni.

Kolejnym plusem odcinka jest to, że w końcu widać było porządnie Corinne:) Dopiero teraz naprawdę poczułem, że wróciła.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez tombak90 dnia Pią 15:42, 15 Mar 2013, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jack
Administrator



Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 3224
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:03, 15 Mar 2013    Temat postu:

tombak90 napisał:
Brawo, tak to jest kiedy producenci reality przyjmują takie zasady rekrutacji uczestników i największym plusem kandydata jest dla nich kretynizm, pieniactwo i najogólniej rozumiane po*ebstwo. Gdyby doszło do bójki albo jakiegoś nieszczęścia, produkcja sama byłaby sobie winna. Mam nadzieję, że ta sytuacja ich czegoś nauczy i będą mieli jakieś hamulce w przyszłości, przynajmniej takie, żeby robić badania psychiatryczne przed wpuszczeniem kogoś do programu. Nie wierzę, że Brandon przeszedłby je pozytywnie i mówię to bez ironii. Jedyny plus z tego wszystkiego jest taki, że odpadł stosunkowo wcześnie, co za tym idzie, więcej odcinków będzie bez niego niż z nim i nie zepsuje nam kolejnego sezonu.


Takie badania się chyba robi (przynajmniej kiedyś się robiło). Ale ta historia chyba niczego ich nie nauczyła. Ta edycja była nagrywana w maju i czerwcu 2012 i po całej akcji z Brandonem pozwolili w lipcu wziąć udział w Big Brotherze Williemu - bratowi Russela, którego później i tak musieli wyrzucić z programu (podobna historia do tej z Brandonem). Jak dla mnie Hantzowie powinni dostać dożywotni zakaz udziału w jakimkolwiek reality-show Smile

Brandon mówi co działo się podczas oglądania tego odcinka w rodzinie Hantzów:
“It was a big party. I love it. It was awesome. I feel like a man, not a little boy, anymore. … [Russell has] never been prouder of me. He actually said that to me. He wants me to compete against him on Survivor. I’ve always wanted to have his acceptance. He’s such a big deal for Survivor; it’s cool to have his respect.”

"What makes you believe CBS would have you back?

What makes you believe CBS would have me back?

I don’t believe they would.

Oh. OK. We’ve got some mixed reviews on that. It makes me believe it because I’m just me — I’m real. CBS believes in me, I truly believe that. Jeff stressed he does care about me. Love’s a strong word, and I think there’s levels of it, I’m not saying the guy loves me like family, but he does care for me.

I think they would need some proof that everything was OK. And I respect that, even though I know everything’s fine. They’d definitely need some backing, but I think a lot of people on TV are crazier than me. That’s what keeps you watching TV.”"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
skm94
3 voted out



Dołączył: 18 Lut 2013
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:09, 15 Mar 2013    Temat postu:

A mi wybuch Brandona się podobał, w końcu ktoś się postawił Agentowi od siedmiu boleści (chociaż to wysypanie ryżu nie było potrzebne Smile) no i przynajmniej coś się działo. Philip gra mi na nerwach od samego początku i miło było widzieć jak Brandon po nim jedzie, wydaje mu się że jest nie wiadomo kim, no i teraz przez to jak traktuje ludzi cierpi całe plemię. Całe szczęście, że szykuje się przemieszanie, sojusze zostaną przełamane, może w końcu niektóre osoby wyjdą z cienia...Brenda na przykład Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ciriefan
Administrator



Dołączył: 27 Mar 2010
Posty: 3873
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:14, 15 Mar 2013    Temat postu:

Wow. Po prostu wow. Mam mieszane uczucia co do tego odcinka. Z jednej strony to było ekscytujące, nowe, ciekawe, z drugiej strony żenujące, przerażające, żałosne. Brandon powinien się leczyć i tyle, to nie podlega żadnej dyskusji. Co to w ogóle było?

Ta cała akcja z Brandon'em sprawiła, że zapomniałem o całej reszcie, która się działa w odcinku, ale wasze posty mi o tym przypomniały. Z większością się zgadzam. Mówienie Brandonowi, że Phillip chce go wywalić - totalna głupota Andrei. Całkowicie zapomniałem nawet, że Reynold znowu znalazł HII, to mi się nie podoba, bo go nie lubię. No i największa żenada odcinka to Jeff, to masowanie Brandon'a naprawdę było dziwne. Jego fascynacja Hantzami też raczej zdrowa nie jest. A najbardziej żałosne jest to, że imię Rob'a i Russell'a padło w tym sezonie w większej ilości niż zsumowana liczba konf niektórych graczy...

No i za tydzień przemieszanko, powinno być ciekawie.

Konfy:
Reynold - 2 (19)
Phillip - 3 (14)
Eddie - 3 (11)
John - 0 (11)
Matt - 4 (11)
Michael - 3 (11)
Sherri - 3 (11)
Andrea - 1 (8 )
Malcolm - 2 (8 )
Dawn - 1 (6)
Corinne - 2 (3)
Erik - 0 (2)
Julia - 0 (2)
Brenda - 0 (1)

Brandon - 6 (14)

Shamar - 12
Laura - 11
Francesca - 9
Allie - 3
Hope - 1


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ciriefan dnia Pią 22:15, 15 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cassiopeiae
5 voted out



Dołączył: 18 Lis 2012
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 8:26, 17 Mar 2013    Temat postu:

Mnie na początku odcinek męczył i nudził, końcówka była super. Rzucicie błotem - trudno. Bohater to człowiek, który siedzi cicho? Obgaduje za plecami? Kombinuje? Siedzi cicho, bo boi się odezwać? - Nie cierpię Phillipa - próbuje manipulować ludźmi, a ludzie wolą siedzieć cicho, śmiać się z niego za plecami ale jemu prosto w twarz tego nie powiedzą. Ludzie boją się Philipa, ale robią co on karze - to chore i nie świadczy ani o męskości, ano o odwadze. Brandon powiedział, to mi się podobało. Potrafił powiedzieć to czego bali się inni. Co do ryżu - on powiedział jasno i mnie to wystarczy - chciał tym wyrównać szanse fanów i faworytów - chciał zrobić na koniec coś co spowoduje że FANI PRZESTANĄ GŁODOWAĆ . - taka odpowiedź mi wystarczy. Mam dość bezjajecznych ludzi w survie, gdzie tylko kombinacje, kłamstwa, zafałszowanie, - ludzie boją się ludzi - boją się mówić prawdę - mam dość ludzi którzy siedzą cicho bo tak najprościej

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobra
sole survivor



Dołączył: 17 Sie 2011
Posty: 1024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:28, 17 Mar 2013    Temat postu:

Dobra... Nadrobiłem odcinki i piąty jest zdecydowanie najlepszym z dotychczasowych. Było dużo emocji, niewiadomych i pomyśleć wszystko. Świetny finał epizodu. Czy tylko ja miałem niewielkie skojarzenie z Palau? Cały odcinek zdominował Brandon i jego zachowanie. Jest niedojrzały, głośny, nieprzyjemny, ale przynajmniej powiedział co go boli. Ogólnie jak zaczął mówić miałem dziwne wrażenie, ze Jeff nagle wypali coś w stylu: "skoro nie jesteś akceptowany w swoim plemieniu, to czy chcesz przejść do grupy przeciwnej"? Pewnie tak czy inaczej Brandon wróci w jakimś HvsV 2, Fans vs Hantz, albo innym skoro dzięki niemu wzrosła oglądalność. Btw przesłyszałem się, ale czy on powiedział, że w SP był underdogiem? Zastanawiam się, którego Brandona gorzej się oglądało tego z 23 czy 26?
Po ogłoszeniu jacy zawodnicy wracają powiedziałem, że będę kibicował fanom i to podtrzymuję.
Na wiki podane zostały składy przemieszanych plemion. Jak są prawdziwe to współczuję Szeri.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agusia
1 voted out



Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 0:09, 31 Mar 2016    Temat postu:

Odkopię nieco temat sprzed trzech lat, ale powoli nadrabiam sezony, czytam wszystkie Wasze posty po każdym odcinku i ciężko mi się czyta, jak wszyscy tutaj negatywnie podchodzą do Jeffa po tym epizodzie. Pominę całą sprawę Brandona i to, co się działo przed "radą"; uważam, że w takiej sytuacji Jeff zachował się naprawdę najlepiej, jak można było i żadnego w tym "kultu Huntzów". Widać było po Brandonie, że jest naprawdę nabuzowany, osobiście obstawiam, że musi mieć jakieś zaburzenie psychiczne. Gdyby Jeff dopuścił do normalnego zadania i oczekiwania na radę w obozie: kto wie, do czego Brandon byłby zdolny? Produkcja w takich momentach musi zakładać najgorsze; weźmy pod uwagę, że podczas zadania dokoła kręci się wielu ludzi, co najmniej kilkudziesięciu [co widać było w sezonie 32,więc nawet, gdyby Brandon miał ochotę rzucić się z pięściami na Philipa, miałby kto zareagować. Gorzej w obozie: ilu tam jest stałych kamerzystów? W dodatku, rozproszeni przez fakt zbliżającej się rady i kręcenia poszczególnych rozmów, czy mieliby jakiekolwiek szanse na szybką reakcję i niedopuszczenie do katastrofy? (a przyjmuję tu w sumie najgorsze, widząc Brandona w takim stanie nie zdziwiłabym się, jakby tłukł kamieniem w czyjąś głowę do skutku ^^). Więc rada w najszybszych możliwych okolicznościach: jak najbardziej zrozumiała. Masowanie i trzymanie za ramiona Brandona? Przecież on go chciał tym uspokoić, utworzyć jakąś iluzję bezpieczeństwa obok siebie. Gdyby Huntzowi wpadło do głowy podbiec do swojego plemienia, Jeff nie zdążyłby zareagować, gdyby go nie przytrzymywał (bo, mimo wszystko, on go tam ściskał dość konkretnie). Atmosfera w powietrzu ogólnie była dość brutalna, a Dawn (i w sumie też Eric i Brenda), co naprawdę było po niej widać, była nie tyle zażenowana, co po prostu przerażona tym, co się dzieje i tym, co się stać może. Osobiście, jako osoba z natury bojąca się wszystkiego, co się rusza, na ich miejscu już dawno bym się gdzieś wycofała, albo poprosiła Jeffa o jak najszybszą możliwość odejścia.
Uważam, że Probst uratował swoim zachowaniem sytuację, bo uspokoił Brandona i dał mu względne poczucie zarówno bezpieczeństwa, jak i wygranej: bez tego by nie odszedł. Ode mnie wieczne propsy i jeszcze większe uwielbienie w kierunku prowadzącego!


Większym problemem, ale już na szczęście nie naszym, jest jak dla mnie rodzina Huntzów. Po zachowaniu Brandona, zarówno w tej, jak i poprzedniej jego edycji, widać po nim, że jest bardzo zagubionym i skrzywdzonym przez rodzinę chłopakiem. Ciężko stwierdzić, czego rodzina od niego wymagała przez wszystkie lata, ale wprowadziła go w straszne kompleksy i urojenia. Samo ich zachowanie po poprzednim sezonie! Co to miało być, że na reunionie nikt się nie zjawił?! Jak można wywierać taką presję na dziewiętnastolatku, w dodatku na oczach całej Ameryki i nas, tutaj, przed komputerami? Czy to zachowanie, z tego właśnie odcinka, nie jest po prostu skutkiem rodziny Huntzów, którzy zamiast wspierać Brandona po pierwszej edycji, niemal się go wyrzekli?
Dziwna i chora sytuacja, bardzo mi go żal w tym wszystkim.


No, to w zasadzie tyle chciałam napisać. Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agusia dnia Czw 0:11, 31 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tombak90
sole survivor



Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stargard/Poznań

PostWysłany: Czw 2:23, 31 Mar 2016    Temat postu:

Cytat:
Jeff zachował się naprawdę najlepiej, jak można było i żadnego w tym "kultu Huntzów". (...) Masowanie i trzymanie za ramiona Brandona? Przecież on go chciał tym uspokoić, utworzyć jakąś iluzję bezpieczeństwa obok siebie. Gdyby Huntzowi wpadło do głowy podbiec do swojego plemienia, Jeff nie zdążyłby zareagować, gdyby go nie przytrzymywał.
Uważam, że Probst uratował swoim zachowaniem sytuację, bo uspokoił Brandona i dał mu względne poczucie zarówno bezpieczeństwa, jak i wygranej: bez tego by nie odszedł. Ode mnie wieczne propsy i jeszcze większe uwielbienie w kierunku prowadzącego!


Gdyby jeszcze udało Ci się nam wmówić, że to nie on jest odpowiedzialny za ponowną rekrutację tego świra, to przyznam, że brałbym Cię z miejsca na rzecznika prasowego Wink

Brandon już w S23 udowodnił, że jedynym słusznym dla niego miejscem jest pokój bez klamek, tuż obok medium, obserwatora białych szczurów i gościa twierdzącego, że jest Myszką Miki. Mimo to, Jeff, właśnie ze względu na kult Hantzów, zaprosił go z wywieszonym jęzorem do ponownej gry. Ok, na pewno starał się załagodzić sytuację. Ale stawianie mu za to pomników brzmi trochę jak oklaskiwanie kogoś, kto wpuścił wściekłego rotweillera na plac zabaw, za to, że w końcu zdecydował się krzyknąć "Pimpuś, zostaw już wątrobę tej miłej dziewczynki!"

Cytat:
widać po nim, że jest bardzo zagubionym i skrzywdzonym przez rodzinę chłopakiem. Ciężko stwierdzić, czego rodzina od niego wymagała przez wszystkie lata, ale wprowadziła go w straszne kompleksy i urojenia. Samo ich zachowanie po poprzednim sezonie! Co to miało być, że na reunionie nikt się nie zjawił?! Jak można wywierać taką presję na dziewiętnastolatku, w dodatku na oczach całej Ameryki i nas, tutaj, przed komputerami? Czy to zachowanie, z tego właśnie odcinka, nie jest po prostu skutkiem rodziny Huntzów, którzy zamiast wspierać Brandona po pierwszej edycji, niemal się go wyrzekli?
Dziwna i chora sytuacja, bardzo mi go żal w tym wszystkim.

Niech zgadnę, resocjalizacja? Zawsze mnie skubańce wpędzacie w kompleksy i coraz większą pewność, że pójdę do piekła za brak empatii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
frasiek
6 jury member



Dołączył: 27 Gru 2010
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:30, 31 Mar 2016    Temat postu:

tombak90 napisał:

Zawsze mnie skubańce wpędzacie w kompleksy i coraz większą pewność, że pójdę do piekła za brak empatii.


Oj tam, oj tam. Wystarczy nie wierzyć w istnienie piekła i po problemie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agusia
1 voted out



Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 15:04, 31 Mar 2016    Temat postu:

tombak90 napisał:
Gdyby jeszcze udało Ci się nam wmówić, że to nie on jest odpowiedzialny za ponowną rekrutację tego świra, to przyznam, że brałbym Cię z miejsca na rzecznika prasowego Wink


No tak, to jest faktycznie słabe, ale w tym momencie sprawę zjechali psychiatrzy, odpowiedzialni za badania przed programem :p


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tombak90
sole survivor



Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 2029
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stargard/Poznań

PostWysłany: Pią 20:58, 01 Kwi 2016    Temat postu:

Cytat:
Oj tam, oj tam. Wystarczy nie wierzyć w istnienie piekła i po problemie.

No to zostanę zakuty w dyby przez lewicę i postępowców, wszystko zawsze może doprowadzić do katastrofy, nie odbieraj mi przyjemności potragizowania Wink

Cytat:
No tak, to jest faktycznie słabe, ale w tym momencie sprawę zjechali psychiatrzy, odpowiedzialni za badania przed programem :p

Mając za wzór zachowanie Brandona w S23, to właściwie psychiatrom można było nawet zaoszczędzić roboty. Jego popieprzenie było ewidentne już wtedy, no ale jeśli ktoś chce mieć w programie świra, żeby pokazać, że show jest fajne, to potem musi się liczyć, że sprawa wymknie się spod kontroli i trzeba będzie robić przyspieszone Rady i kojące masaże w plecki. A przypominam, że Jeff w programie nie jest (i zdaje się, że już wtedy nie był) tylko śmiesznym gościem w czapeczce, który mówi surwajworsredi i tetrajbhasspołkyn, ale kimś, kto ma do powiedzenia bardzo wiele, także w sprawie castu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez tombak90 dnia Pią 20:59, 01 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
frasiek
6 jury member



Dołączył: 27 Gru 2010
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:18, 07 Kwi 2016    Temat postu:

tombak90 napisał:
Cytat:
Oj tam, oj tam. Wystarczy nie wierzyć w istnienie piekła i po problemie.

No to zostanę zakuty w dyby przez lewicę i postępowców, wszystko zawsze może doprowadzić do katastrofy, nie odbieraj mi przyjemności potragizowania Wink


To najpierw musiałbyś wyjechać do kraju, gdzie istnieje jakaś lewica ;P W Polsce najbliższe co mamy do SJW to ludzie protestujący przeciwko żartom z zimnego Lecha, "tu polew"-a i pierdzącego papieża.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum reality-show Survivor Strona Główna -> Survivor 1 - 33 / Survivor 26: Caramoan Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin