Ciandre "CeCe" Taylor

Meciek

Imię i nazwisko: Ciandre "CeCe" Taylor
Wiek: 39 lat
Miejsce zamieszkania: Granada Hills, CA
Zawód: Rzeczoznawca ubezpieczeniowy
Plemię: Takali (Gen-X)

Trzy słowa, które cię opiszą: Otwarta, stanowcza, ustalam sobie cele do realizacji.

Hobby: Pisanie, wędrowanie, ćwiczenie, oglądanie reality-show.

Irytują mnie: Ludzie, którzy nie potrafią jeździć po mieście i ludzie, którzy kaszlą i kichają bez zakrycia swoich ust.

Co oznacza bycie w pokoleniu Gen-X? - Sama myśl o mojej historii, dzieciństwie sprawia, że mam ochotę płakać, ale mam też ochotę się uśmiechnąć. Pochodzę z pokolenia "walczącego". Fundamenty mojej rodziny zostały zbudowane na silnych kobietach. Tak, moi pradziadkowie, dziadkowie i rodzice byli poślubieni, ale niestety nie zostali poślubieni. W tamtych czasach wychowanie dziecka jako samotny rodzic było bardzo trudne, ale pokazało to siłę kobiet w mojej rodzinie - to, że nigdy się nie poddały, ich zwycięstwo mimo potu i łez - to zrobiło ze mnie kobietę, jaką dzisiaj jestem.

Jesteśmy silne i większość kobiet jakie znam dorosła z taką samą siłą i siłą woli. Nic nam nie dano. Pracowałyśmy ciężko, a jeżeli nam się nie udało, znowu próbowałyśmy. Tak myśli typowy człowiek pokolenia Gen-X. Nigdy nie pozwól swoim porażkom na pokonanie ciebie. Jesteś porażką tylko wtedy, jeżeli nie wstaniesz i znowu nie spróbujesz.

Osobisty powód do dumy: Pokonanie przeciwności losu i staranie się, żeby być najlepszą matką, jaką tylko mogę być dla moich dzieci przez wspieranie i pomaganie im w osiągnięciu ich celów i marzeń. W tym samym czasie próbuję spełnić własne cele i marzenia.

Życiowa inspiracja: Moja babcia, Eleanor, ponieważ jest kochająca, hojna, zawsze daje z siebie wszystko żeby komuś pomóc, zwłaszcza swojej rodzinie. Jej dom jest zawsze otwarty i oddaje swoją miłość poprzez gotowanie. Jeżeli jesteś głodny, zawsze możesz usiąść i zjeść coś u mojej babci. Jest dla mnie ogromnym wsparciem.

Trzy rzeczy, które zabrałabyś na wyspę: Biblię, która była prezentem od mojego dziadka, czytam ją codziennie, zdjęcie moich dzieci, bo są moją siłą.

Uczestnik, którego najbardziej przypominasz: Połączenie Spencera Bledsoe (Cagayan, Cambodia) i Tashy Fox (Cagayan, Cambodia). Oboje zaszli daleko w grze, byli bardzo strategiczni i potrafili się dostosować do sytuacji.

Powód bycia w Survivor: Lepsze życie dla mojej rodziny. Jestem zmęczona problemami i życiem od wypłaty do wypłaty lub czekaniem na wypłatę żeby zrobić zakupy. Jestem zmęczona życiem na karcie kredytowej i kocham tę grę. Bycie w tym programie jest moim największym osiągnięciem w życiu.

Dlaczego "przetrwasz" Survivor? - Przeżyłam wiele w swoim życiu. Przeprowadziłam się na drugi koniec kraju z moimi dziećmi, żeby zagwarantować im lepsze życie i więcej możliwości. Nigdy się nie poddaję i staram się o to, czego chcę, więc to będzie ostateczny cel w moim życiu.

hayyah

jeśli nie odwali "walniętej murzynki" to ma szanse a i u mnie raczej ma szansę na kibicowanie jej osobie Razz

tombak90

Słitaśny był ten jej szyderczy chichot, gdy opowiadała o tym, że zajmuje się wypadkami, rannymi i fizikal demydż. Stawiam, że jako pierwsza przekonała się o tym ta żabka, którą pochwyciła podczas latania i wdzięczenia się do kamerzystów między drzewami.
No i na pewno nie będę oryginalny, jeśli powiem, że wyczuwam pyskatka.

XanderDE

Gdzie walnięta murzynka? To będzie najspokojniejsza i najbardziej opanowana osoba na wyspie. Zobaczycie Smile

hayyah

one się często dobrze maskują Razz

(te walnięte)