Survivor: Palau (sezon 10)

ctoria · Wysłany: Wto 22:50, 16 Mar 2010 Temat postu: Survivor: Palau (sezon 10)

10 sezon amerykańskiego reality show Survivor. Został sfilmowany w Palau, pomiędzy 27 października a 4 grudnia 2004 roku. Po raz kolejny w grze udział wzięło 20 uczestników (twist - dwóch uczestników, zostało wyelminowanych 2 dnia), którzy podzielili się na dwa plemiona:

ULONG: Ashlee Ashby, Bobby Jon Drinkard, Angie Jakusz, Jolanda Jones, Stephenie LaGrossa, James Miller, Kimberly "Kim" Mullen, Ibrehem Rahman, Jeff Wilson.

KOROR: Coby Archa, Gregg Carey, Katie Gallagher, Caryn Groedel, Jennifer "Jenn" Lyon, Ian Rosenberger, Willard Smith, Janu Tornell, Tom Westman.

Charlie

Kibicowałem Jenn, Bobby'emu i Ianowi ;>
Ogólnie sezon podobał mi się najbardziej pod względem zadań i lokalizacji.

Roxy

drugi mój ulubiony sezon
lokalizacja - boska!
zadania - świetne!
ludzie - dobrzy gracze z małymi wyjątkami Wink

zwycięzca - zasłużony
Stephanie to najlepszy gracz tego sezonu i zarazem jedna z najsilniejszych kobiet w całej historii programu, ba nie jedna z, tylko najsilniejsza Smile

ciriefan

A moim zdaniem to jeden ze słabszych sezonów. Zgadzam się z tym, że mieli fajne konkurencje. Jednak to, co mnie wkurzało, to najpierw to, że jedna drużyna ciągle przegrywała. Przez to wiele ciekawych postaci nie dotarło do połączenia drużyn (z Angie na czele). Poza tym ten sezon był przewidywalny. Największe uznania oczywiście dla Steph. Uważam jednak, że Katie powinna była wygrać, a nie Tom. Wiem, że wszyscy jej nie lubią, ale tak naprawdę za co? Że była trochę nie miła? Że była leniwa i wogóle nie pracowała? Cóż, miała mądrą strategię, wiedziała, co zrobić, żeby dojść, gdzie doszła. Nie rozumiem heroizowania Tom'a. Moim zdaniem to wcale nie jest Heroe. Moim zdaniem on też kłamał. Coby miał rację podczas finału: usłyszał prawdę od jednej osoby, i to nie był Tom. Jedyna rzecz, która nie podobała mi się w wykonaniu Katie, to nie udzielenie odpowiedzi na pytanie Janu. No ale cóż, taka gra, ludzie wybierając zwycięzcę kierują się niestety emocjami, a powinni rozumieć, że wybieramy najlepszego gracza, a nie najbardziej lubianego.

Roxy

Katie to jedna z moich ulubionych zawodniczek w tym sezonie Smile

ulbuina zaraz po Steph Smile

a że ktoś jej nie lubi to jego strata Wink

emka

Z plemienia ULONG to jedynie kojarzę Step i Bobby Jona, nierówna walka plemion. Gdyby był jakiś twist tak jak w innych sezonach to nie wiadomo jak by się to potoczyło. Moim ulubieńcem jest Tom, facet strasznie mocny fizycznie, mimo swego wieku. No i jeszcze Ian.

Jack

Oglądam właśnie tą edycję (od dziś) jestem już po pierwszym odcinku. Początek dość mało ekscytujący...
Znowu uczestnicy mogą "wejść do gry" tylko w ubraniach, które mają na sobie. Bierze udział aż 20 osób. Ciekawa była walka o 2 immunitety pozostawione na plaży: 1 dla kobiety i 1 dla mężczyzny. Od razu zapamiętałem jedną postać - Wandę, która ciągle śpiewa… Jolanda i Ian zdobyli immunitety. Wszyscy początkowo zamieszkali jedną wyspę. Zaczęli budować szałas itd. Tworzą się 2/3 osobowe sojusze. Następnie przychodzi Jeff i oznajmia, że będą 9 osobowe plemiona. 2 osoby odpadają. Trochę to głupie Wink

Potem nastąpiła walka o immunitet i jednocześnie nagrodę. Immunitet Iana i Jolandy stracił ważność. Korror zdobyło tylko krzesiwo i immunitet, w nagrodę mogli zmienić plaże (i zrobili to). Ulong udali się na radę i wyeliminowali Jolandę, uczestniczkę, którą znienawidziłem na samym początku gry. Edycja nie zapowiada się na bardzo ciekawą, ale mam nadzieję, że jeszcze mnie pozytywnie zaskoczy.

Gość

Przypuszczam, że dla zawodników to był jeden z najbardziej stresujących początków gry. Jesteś w Survivor, ale nic nie zaczyna się tak jak się tego spodziewałeś. Nie wiadomo z kim będziesz w plemieniu, co się wydarzy.
Poza tym twist z wybieraniem plemion i już na samym początku odrzuceniem dwóch osób, był bardzo podły. Wanda i Jonathan nie zostali członkami żadnego plemienia, nie uczestniczyli w wyzwaniu, ani radzie plemienia. Nie dostali nawet swoich pochodni. Dla mnie najzabawniejszym momentem odcinka, jest walka o immunitet, kiedy Ulong nie potrafili wiosłować. Z tego co pamiętam Jeff rzucił coś w stylu. "Ulong szukają nowej wyspy"[oglądałam to już dość dawno, więc mogło brzmieć inaczej] Rozkoszny był również fakt, że nieśli ze sobą wodę i jedzenie, a zostawili krzesiwo. To taka epicka porażka. Very Happy

ciriefan

Tak, to bardzo niesprawiedliwe. Zwłaszcza, że Wanda zapowiadała się na tak ciekawą uczestniczkę.

Roxy

Wanda odpadła by na pierszej radzie swojego plemienia, więc moze i lepiej że nie grała, ale Jonathana to mi szkoda było, bo widać że wysportowany facet, a przez knucie chyba Cobeygo jak sie nie mylę nikt go nie wziął do plemienia...

Gość

Dobrze pamiętasz słonko. Swój udział miała też Caryn, która zdecydowała się na Wilarda, bo nie chciała być najstarszą osobą w Koror. Bała się, że w razie porażki to ona opuści grę, a tak miała pod ręką Wilarda. Very Happy

colby

Ale z drugiej strony osoby starsze też powinny w jakimś stopniu mieć możliwość pokazania się. Wątpię, że byłoby to ciekawe gdybyśmy mieli samych modeli Razz

Jack

No tak już jest, że każdy dba o siebie i wybiera przeciwników których może pokonać lub osoby ze sobą sprzymierzone. Allie, tekst "Ulong szukają nowej wyspy" też się pojawił.

ciriefan

Nie wiadomo, czy by odpadła. Gdyby trafiła do Koror, to przecież dotrwałaby do połączenia drużyn, bo u nich tylko Willard odpadł. Poza tym zdarzają się takie niespodzianki jak Jan w Thailand, Paschal w Marquesas, Lil w Pearl Islands czy Scout w Vanuatu.

Gość

W Polsce mieliśmy prawie same modelki/modeli i wyszła kaszana. Zdecydowanie przy takiej obsadzie byłoby nudno. (Widziałam tylko 3/4 odcinki WR, ale nie przemawiała do mnie)

Wybór pomiędzy młodym i wysportowanym Johantanem - niezależnie od tego czy był ładny czy nie - a Wilardem, który spowalniał drużynę był bardzo nierówny i przynajmniej Caryn zdecydowanie podjęła zaskakującą decyzję.
A w Survivor każdy ma szansę. Mogliśmy przekonać się o tym w niejednej edycji. Very Happy

Nigdy nie skreślałabym osoby tylko, dlatego, że jest najstarsza. Osobiście też pozbyłabym się Wandy, ale z powodu jej śpiewu. To było irytujące.

Dzięki survivorfan. Z ciekawości postanowiłam obejrzeć walkę o nietykalność.
Jeff:"ulong,the flag is that way!!"[Kiedy płyną w przeciwną stronę, nie potrafiąc ruszyć z miejsca. , a następnie:Ulong is looking for another island. Uwielbiam ten moment Very Happy