Survivor: Gabon (sezon 17)

ctoria · Wysłany: Pon 22:30, 22 Mar 2010 Temat postu: Survivor: Gabon (sezon 17)

17 sezon amerykańskiego reality show Survivor. Został sfilmowany w Gabonie w Wonga-Wongue Presidential Reserve, pomiędzy 23 czerwca a 31 lipca 2008. W grze udział wzięło 18 graczy, którzy podzielili się na dwa plemiona (plemiona wybrali najstarsi uczestnicy gry):

KOTA: Jacquie Berg; Robert "Bob" Crowley; Kelly Czarnecki; Ace Gordon; Charlie Herschel; Corinne Kaplan; Jessica "Sugar" Kiper; Marcus Lehman; Paloma Soto-Castillo.

FANG: Randy Bailey; Danny "GC" Brown; Michelle Chase; Crystal Cox; Ken Hoang; Dan Kay; Gillian Larson; Susie Smith; Matty Whitmore.

Charlie

Od początku do momentu eliminacji - Charlie był moim ulubionym uczestnikiem i byłem pewny że wygra. Potem już nikomu szczególnie nie kibicowałem.

Roxy

na początku się wynudzilam, ale po twistach zaczęło mi się podobać Smile

moją faworytką była Corinne
wygrana Boba jest w pełni zasłużona Smile

no i Suger lubiłam ją tu Smile

emka

O nie Corinne naprawdę mnie wkurzała, Suger gdyby trochę więcej myślała na koniec, to by mogła wygrać.

ctoria

Ja kibicowałam Bobowi od początku, lubiłam też Ace (niestety Sugar go załatwiła), a wkurzał mnie Kenny i Crystal (nie mogłam z tego jak była olimpijka nie dawała rady w żadnej konkurencji fizycznej)

Jack

Sugar zawaliła końcówkę. Od momentu pozbycia się Crystal grała źle, gdyby nie to mogła by wygrać. Kibicowałem Kenowi, Sugar i Kelly. Najbardziej denerwowali mnie Corinne, Randy i Ace.

colby

Moim faworytem w tym sezonie był Matty, bardzo go lubiłem, naprawdę żałowałem, że wygrał Bob - podczas każdej konkurencji o immunitet pod koniec gry trzymałem kciuki by się gdzieś potknął i odpadł, niestety wygrał Neutral

Roxy

moim faworytem też był Matty, ale wygrama Boba też mnie cieszy Smile

żałuję że Corinne nie doszła do finału Very Happy

colby

Corrine - ona była jedynie wyszczekana, w dodatku uważała tą cechę swojego charakteru jako coś wyjątkowego. Jej przemowa na FTC była straszna, w ogóle jej nie lubiłem.

Jack

Corinne i tak zaszła za daleko. Bob może i zasłużył na zwycięstwo, ale bardziej kibicowałem Susie, która na początku gry była "nikim", a doszła do finału.

colby

ej, przestań Very Happy

Susie? - jeżeli ona by wygrała tą edycję, przebiła by o 100 głów Vacepię, i nie było by możliwości jej pobicia, ever! Very Happy

Gość

Moim faworytem był Charlie. Jego przyjaźń z Marcusem to jeden z ulubionych wątków tego sezonu.

Wygrana Boba, całkiem zasłużona. Lubiłam Sugar. Jest jedyna w swoim rodzaju. Jednak ostatnich dniach gry oraz podczas FTC zachowywała się jednak tak jakby miała gdzieś czy wygra. Przez FTC nawet jakbym planowała oddać na nią głos, ponieważ to ona z pośród całej trójki prowadziła najbardziej strategiczną grę i Sugar zadecydowała we wszystkich najważniejszych momentach tej edycji to po jej przemowie i odpowiedziach, zdecydowałabym się poprzeć Boba.

Roxy

dla mnie Susie w finale to jedna wielka pomyłka i tak jak mówi Colby, gdyby wygrała to pobiła by Vecepię....

Jack

No i to właśnie jest wspaniałe. Jest się na wyspie po prostu nikim, pierwszym na wylocie, jak np. Susie, a potem jesteś w centrum uwagi i dochodzisz do finału!

colby

jesteś w finale - ale zupełnie na niego nie zasługujesz, bo miałeś tonę szczęścia, że przetrwałeś pierwsze TC, a potem nie byłeś 'zagrożeniem' - to nie jest strategia